Piasek, wszędzie ten piasek…

Kontynuujemy naszą japońsko – włoską kampanię, osadzoną w tajemniczym świecie, do którego przeniesiono obie armie, gdzie są zmuszone do walki między sobą ku uciesze jakiejś tajemniczej siły… Nie możemy jednak zdradzić więcej, gdyż jest to tajemnicą, którą ujawnimy dopiero wtedy, gdy będziemy kręcić ostatni sezon tego serialu. Wtedy okaże się, że nie mieliśmy zupełnie pomysłu, na jego zakończenie, a kolejne tajemnice nie miały zupełnie jakiegokolwiek sensu i nie były powiązane. I wtedy już nikt nie będzie mówił, jakie to było fajne, lecz pozostanie tylko niesmak. Zupełnie jak po zjedzeniu chleba z pleśnią, albo pierdnięciu na przyjęciu u lorda. Na razie jednak jesteśmy daleko od finału, więc wszyscy możemy się ekscytować efektami specjalnymi (ach te wełniane płomienie!), świetnie pomalowanymi aktorami, świetnie niepomalowanymi aktorami, pojazdami i tajemniczo tajemniczą historią, której to tajemnicy nie rozwikła nawet pająk, który złowrogo czyha pod Twoim sedesem. Tak, właśnie on, złowrogi, cichy, tylko czekający, żeby ugryźć Cię w… kostkę. Nawet on. I co więcej…

PRZEPRASZAMY NAJMOCNIEJ.
Redaktor, który pisał ten wstęp został już zmuszony do popełnienia seppuku. Jego głowa poturlała się na kilka metrów, a zimne palce nie napiszą już niczego bezsensownego. Nikt już nie będzie przeszkadzał w…

PRZEPRASZAMY NAJMOCNIEJ.

Drugi redaktor też już został zmuszony do popełnienia seppuku. Zapraszamy zatem do czytania raportu bitewnego, jest bardzo fajny. Czy mógłby pan tak nie trzymać tego pistoletu przy mojej głowie? Wszystko piszę tak, jak mi kazaliście…

To był piękny i słoneczny dzień. Piękny dzień, żeby się pomordować i zaczerwienić piaski żółtej pustynii. Żeby było jeszcze piękniej obie strony wzięły dużo pojazdów. Masę pojazdów. W sam raz na jazdę po wydmach.

Dziękuję serdecznie Danielowi za wspaniałą grę i sklepowi Bolter za cudowne miejsce do grania.

Graliśmy na 1200 pkt, z góry znosząc wszelkie limity na pojazdy itd., po prostu wystawiając to, co mieliśmy pod ręką. Choć teren nie sprzyjał czołgom, to jednak grało się całkiem przyjemnie. Mimo wszystko – co powszechnie wiadomo – Bolt jest jednak ciekawszy, jak jest więcej piechoty, ale w końcu duże czołgi to to, co tygrysy lubią najbardziej 😉